Zbigniew Buczkowski wciela się w główną rolę Kazimierza, który prowadzi tytułowy lombard. Bohater grany przez Buczkowskiego jest również ojcem dwójki dorosłych dzieci, których losy będą się przewijały przez cały czas trwania serialu. To pierwsza taka rola tego doświadczonego aktora. Henryk Gołębiewski gra rolę Ziutka, stałego klienta lombardu, a jego postać ma wątki komediowe.
– Kiedy przeczytałem scenariusze pierwszych odcinków serialu obyczajowego „Lombard. Życie pod zastaw”, od razu wiedziałem, że chcę brać udział w tym projekcie – a ja nie jestem typem aktora, który zawsze i wszędzie zagra wszystko. Ten serial mi się spodobał, bo jest taki polski i ludzki – jest w nim cała plejada postaci, różniących się charakterami. Widzowie na pewno nie będą się nudzili, bo cały czas coś się dzieje, nie ma monotonii, a każdy odcinek jest o czymś innym (choć niektóre historie mają swoje kontynuacje) – powiedział o swojej roli Zbigniew Buczkowski. – W „Lombardzie…” gram Kazimierza – właściciela lombardu, prywatnie męża, ojca dwójki dzieci – córki Marty i syna Adriana. O ile z córką nie mam żadnych problemów, to synek jest rozpieszczony (nawet za bardzo) przez mamusię i przez to jest takim „bumelantem”. Mój bohater wcześniej pracował w „normalnej” pracy, ale któregoś dnia podjął ryzyko i zainwestował w swój biznes, którym jest właśnie lombard. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę! – Ludzie przychodząc ze swoimi przedmiotami, które chcą z różnych powodów, (głównie finansowych) zastawić, przynoszą wraz z nimi swoje problemy – wokół tych rzeczy budujemy ludzkie historie, a przedmioty są pretekstem do ich opowiedzenia. Zadziwiające jest, co ludzie przynoszą do takiego lombardu – telewizory, komputery, złoto, mamy nawet pijaczka, który przynosi … mikser, żeby dostać 20 złotych na butelkę. Bohater, którego gram, ma dobre serce – nieba przychyli tym, którzy są uczciwi i należy im się współczucie, ale nieuczciwym współczuł na pewno nie będzie. Wydaje mi się, że tak zupełnie prywatnie mógłbym się odnaleźć jako właściciel lombardu – dodaje z uśmiechem Zbigniew Buczkowski – targować się umiem i dla zabawy i zasady robię to będąc za granicą tam, gdzie targować się wręcz trzeba, musiałbym tylko zatrudnić odpowiednich ludzi.
„Lombard. Życie pod zastaw” to pierwszy polski serial rozgrywający się w scenerii i w środowisku właścicieli lombardu. Jak swój udział w projekcie opisuje Henryk Gołębiewski?
– Dla mnie każda rola jest ważna, ale tej w serialu „Lombard. Życie pod zastaw” nie mogłem się już doczekać – tym bardziej, że ekipa jest wspaniała, reżyser jest mi znany, bo już z nim realizowałem inne projekty, Zbyszka też znam (Buczkowskiego – przyp.), więc pracuje mi się po prostu łatwiej. Atmosfera na planie też jest świetna – powiedział Henryk Gołębiewski. – W serialu gram Ziutka, stałego klienta lombardu, który przynosi rozmaite przedmioty pod zastaw, dlatego, że ma pewne potrzeby, o których sam mówi „,mnie musi”. Nie chcę zdradzać jakie, choć pewnie można się domyślić… Gdyby nie żona Grażyna, to pewnie mój bohater miałby dużo gorzej w życiu. Pracownicy lombardu znają mnie już dobrze, więc przyjmują ode mnie te wszystkie rzeczy, ale raczej dlatego, żeby nie robić Grażynie dodatkowych kłopotów – zdradza Henryk Gołębiewski i dodaje:
– Moja rola ma wątki komediowe, a Ziutek to w gruncie rzeczy dobry człowiek, tylko z problemami. Na razie miałem jeden dzień zdjęciowy, ale ponieważ mój bohater, tak jak powiedziałem, jest stałym klientem, to mam nadzieję, że tych dni zdjęciowych będę miał dużo więcej – śmieje się aktor.
Bohaterami serialu „Lombard. Życie pod zastaw” są: właściciel lombardu Kazimierz, jego rodzina, pracownicy oraz klienci, których poszczególne historie będą stanowić wątki kolejnych odcinków. Widzowie poznają losy ludzi, którzy pojawiają się w lombardzie z powodu różnych życiowych okoliczności: będą to zarówno osoby starsze, potrzebujące środków do życia, jak i młode, którym brakuje na imprezę i zastawiają na kilka dni laptop czy telefon. Do lombardu chętnie zaglądają złodzieje i policjanci, a także zwariowani poszukiwacze okazji. Serial będzie w każdym odcinku prezentował inną historię, nierzadko kryminalną, nie zabraknie także sytuacji humorystycznych.
Premiera tylko w TV Puls, już tej jesieni.