Polinę nadal denerwuje Katia i zainteresowanie, jakie wzbudza we wszystkich mężczyznach, którzy stają na jej drodze. Toczy z nią osobistą i niekoniecznie skrytą wojnę – aktualnie jest to wojna na szlafroczki. Katia przejęta faktem, że nie nadaje się do żadnej pracy, ćwiczy kelnerskie noszenie tacy ze „szkłem” – szkło zastępują plastikowe kubki, więc jest szansa, że Katia nie wytłucze całej zastawy pana Henryka.
Nowakowa idzie do szpitala, aby odwiedzić Henryka. Zamiast swojego przyjaciela, zastaje ścielącą jego łóżko pielęgniarkę. Puste łóżko budzi w niej złe skojarzenia, a słowa pielęgniarki, zdają się potwierdzać jej najczarniejsze podejrzenia…
Swieta kontynuuje poszukiwania zleceń. Kiedy pewnego dnia przychodzą do niej starsze panie – potencjalne klientki – wysyła do nich najlepszą ze swoich pielęgniarek. Swieta i Sofia (pielęgniarka) nie mają pojęcia, że starsze panie postanawiają podstępem sprawdzić uczciwość ukraińskiej opiekunki. Trzy sąsiadki z jednego piętra, przygotowały dla Sofii niespodziankę…
Tomek, po tym, co znalazł w kuchni, w puszce z herbatą, zaczyna wątpić w uczciwość Olyi. Olya boi się, że jeśli czegoś nie zrobi, jej ukochany zacznie wierzyć w to, co mówi jego matka. W działaniach pomaga jej przypadek.
Henryk podejmuje próbę dogadania się z Kamykiem. Chce załatwić sprawę po męsku – wykorzystując do tego swoją wiedzę i znajomych. Razem z Poliną odwiedzają biuro czyściciela kamienic.
Katia, dzięki protekcji Uljany, pojawia się w domu profesora, w którym musi wykonać prozaiczne czynności związane ze sprzątaniem. Kiedy już wychodzi od profesora, w drzwiach domu pojawia się jego przyjaciel, dyrygent o międzynarodowej sławie i potomek Ormiańskich książąt – Sarkisjan. Na widok Katii mężczyzna zatacza się jak pijany, a chwilę później wybiega z domu jak oparzony. Katia i Profesor nie wiedzą, co o tym myśleć.