W Warszawie rozpoczęły się zdjęcia do trzeciej serii hitu TVP “Dziewczyny ze Lwowa”. Oprócz dobrze znanych postaci, pojawią się nowi bohaterowie. Będzie też wątek o zabarwieniu sensacyjnym, a nawet kryminalnym.
Cztery główne bohaterki zadomowiły się w Warszawie – Uljana podjęła decyzję, żeby już nie uczyć się gry na skrzypcach u profesora, Olya wciąż spotyka się z Tomkiem, Polina – obecnie dziewczyna kapitana i Matylda – wciąż żona gangstera – zaczęły prowadzić wspólnie restaurację z ukraińską kuchnią. Polina traktuje przedsięwzięcie bardzo ambicjonalnie. Ma to swoje zalety, ale także wady, a połączenie gangsterskiego “światka” z policyjnym światem obarczone jest zawsze pewnym ryzykiem pojawienia się nieprzewidzianych sytuacji, które mogą mieć znaczący wpływ na losy bohaterów.
Wojciech Adamczyk, reżyser – Nasze dziewczyny już się zadomowiły, mają przygody zupełnie innego rodzaju, bo odnalazły się w naszej rzeczywistości. Komedia ma to do siebie, że chce szczęśliwych rozwiązań, happy endu, w związku z tym dziewczyny nie przeżywają tak dramatycznych wydarzeń, jak te, które, na przykład są udziałem cudzoziemców przybywających do nas w poszukiwaniu pracy na czarno, lub legalnie. Wiadomo, że przystosowanie się do nowych warunków czasami bywa bardzo trudne i nie zawsze spotyka się z życzliwością. Ale dziewczyny już tutaj funkcjonują, w związku z tym pojawi się nowa postać, która przyjedzie z Ukrainy i wniesie trochę fermentu w to uspokojone towarzystwo. (…) Będzie się działo! Jest dużo akcji, spotkamy starych, znajomych bohaterów, będzie też parę nowych osób, będzie wątek kryminalny, sensacyjny, dużo problemów sercowych. (…) Mam nadzieję, że widzowie powitają nas serdecznie – dodaje twórca hitu TVP
Nowa postać, która przyjedzie z Ukrainy będzie konkurencją głównie dla… Poliny (Magdalena Wróbel). Polina z całej czwórki głównych bohaterek jest najbardziej przedsiębiorcza i najmocniej popychająca życie do przodu. Wraz z pojawieniem się tej “nowej” osoby, może stracić patent na roztaczanie magicznej aury przyciągającej mężczyzn. Na pewno będzie gorąco – nie tylko w “apartamentach” Henruli, ale i w całej kamienicy…